To była świadoma decyzja: BIERZEMY KOTA DO DOMU! Od dnia 28.07.2011r życie nie jest już takie jak dawniej : dzięki Kitce kocham koty, uwielbiam fotografować koty, mogę mówić o kotach godzinami ... też tak masz? Witaj w klubie... w klubie KOTOHOLIC, fotoblog o kocie! Będzie mi miło, jeśli zostawisz jakiś ślad: mail, komentarz, lajk.
Wpis
Kitka wyczuwa zmieniające się zmiany i być może nie chodzi mi jedynie o zmiany pogodowe... jak tylko minęły ostatnie ciepłe dni, zaczęła częściej i dłużej wylegiwać się z nami na łóżku, przychodzi pougniatać kolana oraz położyć się na brzuchu (na MOIM brzuchu, który jest coraz bardziej wystający, okrągły i może być trudno kotu na nim się utrzymać)...
i tak - 13.wrz., drzemka w południe, w towrzystwie Kitki:
17.wrz., kocia nasiadówa na moim brzuchu wraz z udetptywaniem ud. zaznaczam, że położyłam się na kanapie w celu poczytania magazynów o tematyce różnej, ale nie dane mi było dokończyć pierwszego zaczętego artykułu:
18.wrz., poranek z kotem. jej nie chciało się wstawać, tak samo jak i mnie:
dziś przy śniadaniu także ładowała mi się na kolana i brzuch, ale kichnęłam i kot się spłoszył. próbę ponowiła po obiedzie, ale coś jej nie szło wspinanie się tyłem na brzuch i sama zrezygnowała.
Nie ma to jak koty...pozdrawiam!
milusinska:)
Bardzo lubię tu zaglądać...Pozdrawiam serdecznie.
bardzo nam miło, edyto579 :)
Koty na jesień stają się jakieś takie bardziej miziaste, nawet mój kot przychodzi do mnie na kolana :) śliczna kicia!
dzięki za wizytę Rudy Kocie Andrzeju, głaski i mizianki dla Ciebie :)